
Jechał pod prąd na ekspresowej S7. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na ekspresowej siódemce w Kondrajcu Szlacheckim (powiat ciechanowski). 65-letni kierowca seata, jadąc pod prąd, zderzył się z toyotą. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, jednak nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzny zakończyło się utratą prawa jazdy i sprawą w sądzie.
Kolizja na S7 i reakcja świadków
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 14 kwietnia, około godziny 14:00 w rejonie miejscowości Kondrajec Szlachecki. Jak ustalili funkcjonariusze, 65-letni mieszkaniec powiatu płońskiego, kierując seatem od strony Mławy w kierunku Warszawy, z niewyjaśnionych przyczyn wjechał na pas ruchu przeznaczony dla pojazdów jadących w przeciwnym kierunku i zderzył się z toyotą. Mężczyzna zatrzymał się kilkaset metrów dalej. Świadkowie zdarzenia natychmiast udzielili mu pomocy w opuszczeniu pojazdu i czekali z nim na przyjazd służb. Badanie alkomatem wykazało, iż 65-latek był trzeźwy.
Kolejne niebezpieczne zdarzenie tego samego kierowcy
Podczas czynności policjanci ustalili, iż to nie było jedyne niebezpieczne zachowanie tego kierowcy tego dnia. Kilka godzin wcześniej, na terenie powiatu nowodworskiego, 65-latek spowodował inną kolizję drogową.
Konsekwencje prawne
Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego policjanci zatrzymali 65-latkowi prawo jazdy. Sprawą jego niebezpiecznej jazdy zajmie się teraz sąd. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi mu kara grzywny do 30 tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów. W wyniku kolizji uszkodzone zostały jedynie pojazdy. Policja przypomina, iż jazda pod prąd, zwłaszcza na drogach ekspresowych i autostradach, gdzie pojazdy poruszają się z dużą prędkością, jest niezwykle niebezpieczna i może prowadzić do tragicznych w skutkach wypadków.
W przypadku omyłkowego wjechania pod prąd należy niezwłocznie zatrzymać się w bezpiecznym miejscu (pas awaryjny), włączyć światła awaryjne i skontaktować się ze służbą drogową lub policją.