Na DTŚ doszło do bardzo niebezpiecznych sytuacji. 75-letni mieszkaniec Chorzowa wjechał pod prąd Drogowej Trasy Średnicowej i nieomal doprowadził do trzech zdarzeń drogowych. Policjanci ustalili kierowcę, następnie zatrzymali mu prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu.
Do komendy wpłynęły dwa zgłoszenia o samochodzie poruszającym się pod prąd Drogowej Trasy Średnicowej. Dyżurny natychmiast skierował w to miejsce patrol ruchu drogowego oraz przekazał tę informację do ościennych jednostek. Policjanci, patrolując wyznaczony obszar, nie natrafili na wskazany samochód.
Nagranie z wideorejestratora jednego ze świadków zdarzenia pomogło chorzowskim mundurowym wytypować numery rejestracyjne pojazdu. Ponadto policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Widać na nich jak kierowca nie stosuje się do znaku „nakaz jazdy na wprost” i wjeżdżając pod prąd na DTŚ, nieomal doprowadza do zdarzenia drogowego. Później inni kierowcy dwukrotnie musieli zmieniać pas ruchu, aby uniknąć zderzenia.
Samochód ma 3 właścicieli
Po sprawdzeniu w bazach danych okazało się, iż renault twingo ma aż 3 właścicieli. Policjanci ustalili jednak, iż w chwili zdarzenia za kierowcą siedział 75-letni mieszkaniec Chorzowa. Policjanci dotarli do mężczyzny. Przyznał się do winy, wyrażając skruchę. Zaistniałą sytuację tłumaczył zdenerwowaniem i problemami zdrowotnymi. Twierdził, iż pomylił zjazdy i gdy był już na trasie zorientował się, iż jedzie w przeciwnym kierunku. Cała sytuacja bardzo go zdenerwowała i nie wiedział jak się zachować. Chciał jak najszybciej zjechać z drogi.
Policjanci zatrzymali 75-latkowi prawo jazdy oraz skierowali sprawę na drogę sądową. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze, którą wymierzy mu już sąd.
Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym grozi kara grzywny do 30 tys. zł, można również orzec zakaz prowadzenia pojazdów.