Imigranci zawracani do Polski z Niemiec liczeni w tysiącach

dorzeczy.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Policja w Niemczech. Zdj. ilustracyjne Źródło: Unsplash / Armin Ademović


Gazeta "Bild" informuje, iż od października 2023 roku do Polski zawrócono z Niemiec ponad cztery tysiące nielegalnych imigrantów.


Tymczasem Berlin ogłosił wprowadzenie kontroli na wszystkich granicach. Kontrole rozpoczną się 16 września i będą trwały co najmniej sześć miesięcy. Na granicy z Polską obowiązywały już od jesieni ub. roku.


– Wzmacniamy bezpieczeństwo wewnętrzne i kontynuujemy naszą nieustępliwą politykę wobec nielegalnej migracji – usiłowała przekonywać w mediach Nancy Faeser, szefowa MSW Niemiec.


W ramach przedsięwzięcia część nielegalnych imigrantów ma być wydalanych za granice, czyli do państw sąsiednich, co już zaczyna skutkować wzrostem napięć z sąsiednimi krajami. Ponadto kontrole generują gigantyczne korki.


"Bild": Kilka tysięcy zawróceń do Polski


W czwartek "Bild" opisał, jak wyglądają przypadki cofnięcia nielegalnych cudzoziemców na granicy z Polską.


Jak przypomniał, z Niemiec wysłano do Polski pięcioosobową rodzinę z Tadżykistanu, która wróciła do Polski mostem granicznym łączącym Frankfurt nad Odrą ze Słubicami.


Jeden z nielegalnie przebywających w Europie Tadżyków cytowany przez "Bild" powiedział, iż nie rodzina nie dostała pozwolenia na pozostanie w Niemczech i ma dokumenty potwierdzające, iż musi wrócić do Polski. Jeden z policjantów pracujących na granicy oznajmił gazecie, iż kto nie złożył wniosku o azyl w Niemczech lub jest już zarejestrowany w Polsce, albo objęty jest zakazem wjazdu do Niemiec, jest zawracany z granicy.


Gazeta podaje, iż od października 2023 r., czyli od momentu wprowadzenia kontroli na granicach, do lipca tego roku, niemiecka policja zawróciła do Polski ok. 4600 nielegalnych migrantów.


Tusk: Decyzja Niemiec nie do zaakceptowania


– Decyzja Niemiec o wprowadzeniu zaostrzonych kontroli na wszystkich granicach lądowych kraju jest nie do zaakceptowania dla Polski – powiedział premier Tusk, komentując ruch Berlina na konferencji prasowej. Nadmienił, iż "Warszawa zażąda pilnych konsultacji ze wszystkimi krajami, których to dotyczy.


– Nie można się zgodzić z postępowaniem "od ściany do ściany". "Raz zamykamy granice dla wszystkich, a później nagle otwieramy je dla wszystkich". Jak wskazał szef rządu, decyzja Berlina stanowi w praktyce zawieszenie Schengen na dużą skalę.


– Nie mam żadnych wątpliwości, iż to wewnętrzna sytuacja polityczna Niemiec powoduje zaostrzenie tych kroków, a nie nasza polityka wobec nielegalnej migracji na naszych granicach – powiedział Tusk. – My dzisiaj potrzebujemy pełnego wsparcia ze strony Niemiec i całej Unii Europejskiej w organizowaniu i uzbrajaniu naszej wschodniej granicy – zaznaczył.


Czytaj też:Niemcy będą wydalali imigrantów za swoje granice. "Doprowadzi to do bardzo poważnych konfliktów"Czytaj też:Polak zaatakowany nożem w Niemczech. Napastnik wrzeszczał "Allahu Akbar"Czytaj też:Diecezja zbiera na utrzymanie statku do transportu nielegalnych migrantów. Do Europy
Idź do oryginalnego materiału