Nieodpowiedzialne zachowanie 37-letniego mieszkańca gminy Pawłów mogło zakończyć się tragedią. W niedzielną noc, ok. godz. 23, mężczyzna zignorował sygnał do zatrzymania pojazdu wydany przez patrol policji i rozpoczął ucieczkę ulicami Starachowic. Wszystko zakończyło się dramatycznie na ulicy Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego, gdzie na łuku drogi stracił panowanie nad prowadzoną Hondą, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z jadącą z naprzeciwka taksówką marki Dacia. W wyniku zderzenia poszkodowanych zostało aż czterech mężczyzn. Do szpitala trafił 36-letni kierowca taksówki oraz dwóch jego pasażerów w wieku 20 lat. Obrażeń doznał również sprawca wypadku, który został przewieziony do placówki medycznej.
Jak informuje asp. Marek Wojteczek z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, podczas interwencji funkcjonariusze znaleźli przy kierowcy środki odurzające. Łącznie było to 7 gramów marihuany i haszyszu. Choć mężczyzna był trzeźwy, pobrano mu krew do dalszych badań toksykologicznych. To jednak nie koniec listy przewinień – jak ustalono, 37-latek posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Sprawa nieodpowiedzialnego kierowcy znajdzie swój finał w sądzie. Mężczyzna musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. – Odpowie m.in. za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, spowodowanie wypadku, złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz posiadanie środków odurzających – dodają munduro