Świąteczny weekend i trudne warunki na drogach nie sprzyjają podróżowaniu. Przekonał się o tym kierowca fiata, który w miejscowości Oszkowice (gmina Bielawy), próbując ominąć zwierzę siedzące na jezdni, spowodował groźny wypadek. Mężczyzna trafił do szpitala, obrażenia odniosła także kaczka.
Groźny wypadek pod Łowiczem. Zawiniła... kaczka
Sprawę opisuje "Alarmowy Łowicz". Z relacji strażaków dowiadujemy się, iż w niedzielne popołudnie na DW703 w miejscowości Oszkowice (gmina Bielawy) doszło do "poważnego zdarzenia drogowego".
Prowadzący Fiata Seicento, zmierzając do Bielaw, próbował ominąć siedzącą na jezdni kaczkę.
"W wyniku gwałtownego manewru mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka samochodem osobowym marki Audi" - czytamy.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek w Łódzkiem. Zginął 42-letni policjant
W zamieszczonych na profilu zdjęciach widać rozbity pojazd: wgnieciony silnik, oderwane lewe koło wraz z częścią przedniej osi, a także stłuczoną przednią szybę. Z kolei w niemieckiej limuzynie wgnieciony został przód silnika, a także drzwi kierowcy.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe - po udzieleniu pomocy kierowcy seicento zdecydowano się skierować go szpitala. "Drugi kierujący nie odniósł obrażeń, ucierpiał jednak siedzący na jezdni ptak" - przekazuje "Alarmowy Łowicz".
Policja apeluje do kierowców o rozsądek. Na części dróg panują trudne warunki atmosferyczne, dlatego zdjęcie z nogi z gazu jest wskazane.