Poszkodowanego paralotniarza zabrano karetką pogotowia do szpitala w Bydgoszczy. – Uskarżał się na ból w klatce piersiowej – relacjonują strażacy z komendy PSP w Chełmnie.
Ostatniego dnia 2024 roku, strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmnie poinformowali o groźnym zdarzeniu, do jakiego doszło w pobliżu miejscowości Kiełp, gdzie groźnemu wypadkowi uległ paralotniarz.
Jak opisują, zgłoszenie o upadku paralotniarza wpłynęło do nich we wtorek, 31 grudnia tuż przed godziną 11:20. Na miejsce, oprócz zastępów z PSP w Chełmnie, udały się także zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z jednostek w Brzozowie i Kijewie Królewskim, a ponadto udali się również policjanci i ratownicy medyczni.
Z informacji strażaków wynika, iż gdy dojechali na miejsce zdarzenia, zastali poszkodowanego paralotniarza na zboczu stromego wzgórza po upadku z wysokości. – Uskarżał się na ból w klatce piersiowej, było podejrzenie złamania żeber – mówią. Rannego przetransportowano potem do karetki pogotowia.
Strażacy z chełmińskiej komendy przekazali na koniec, iż ranny został przewieziony do szpitala w Bydgoszczy, gdzie będzie przechodził dodatkowe i szczegółowe badania.