GAŚNIE CZERWONE ŚWIATŁO
Czyli zakaz przestaje być aktualny. Nasze państwo przestaje działać. Patrzę w tej chwili na ten most, którego nie ma. Od powodzi minęło 5 miesięcy i okazuje się, iż procedury są w takich sytuacjach nieskuteczne. Bo trzeba stworzyć dokumentację – i już od tego momentu należy mieć na działanie kasiorkę, bo takie dokumentacje to ekspertyzy, specjalistyczne opracowania, co kosztuje. Potem przetarg, który trwa. Potem ewentualne odwołania ze strony przegranych. W tej sytuacji pół roku to tylko chwila. A mostu nie ma. Życie wobec braku mostu staję się nieznośne, ekstremalnie trudne. Skoro państwo nie działa to jakie wyjście jest z tej sytuacji? Prosta odpowiedź mi się nasuwa: SAMOWOLA BUDOWLANA. Nie ma państwa to trzeba to zrobić samemu. Skoro zrobili już sobie kładkę…
To co dzieje się z polskim wymiarem sprawiedliwości, to kolejne gasnące czerwone światło. Sądy przestają być sądami. A europejskie prawa przestają działać, albo zostają wyłączone na polecenie najwyższych polskich władz. Zaproszono do Polski osobę ściganą – ściganą, ale nie skazaną, choć osoba ta ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, co pozwala domniemywać o winie – zapewniając jej bezkarność na terenie naszego kraju. Bezkarność Benjamina N. ustalili między sobą prezydent i premier. Co możemy zrobić w tej sytuacji? Policjanci często podsuwają rozwiązanie, godne zastosowania w tej sytuacji, choć oni odnoszą raczej je do inaczej zachowujących się osobników, a mianowicie: OBYWATELSKIE ZATRZYMANIE. No jest delikatna kontrowersja, bo nie wiadomo czy w takiej sytuacji policjanci sami powstrzymując się od zatrzymania pozwolą dokonać obywatelskiego zatrzymania, czy też będą raczej bronić postaci oskarżonej o przerażająco odrażające czyny? Trudne wybory, trudne decyzje. Bo powstrzymanie się od działania – zatrzymania tej postaci też będzie wątpliwe moralnie. Prawo nakazuje zatrzymanie.