Wypadek Wracamy do wypadku ze stycznia 2023 roku. Policjanci, wioząc dwie nastolatki, uderzyli w drzewo. O sprawie dwa lata temu mówił cały kraj. Opisaliśmy ją dla Państwa w kilku artykułach: „Wypadek radiowozu z nastolatkami na tylnym siedzeniu”, „Policja na celowniku”, czy „To było uprowadzenie”. Przypomnijmy. Wypadek miał miejsce 2 stycznia po godzinie 22.00. Policjanci z powiatu pruszkowskiego dostali wezwanie o wypalaniu metali z kabli. Na miejscu funkcjonariusze zastali jedynie ognisko, które zgasiła straż pożarna i zakończyli czynności. Po interwencji kierujący radiowóz policjant stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo w miejscowości Dawidy Bankowe (gm. Raszyn). W samochodzie wraz z funkcjonariuszami przebywały dwie nastolatki.Wyrok sąduWe wtorek, 17 czerwca jeden z policjantów usłyszał wyrok sądu za swoje czyny. „Zarzuty, za które odpowiadał to przekroczenie uprawnień poprzez zabranie nastolatek do radiowozu i przewiezienie ich w charakterze innym niż służbowy; nieumyślnie spowodowanie wypadku (włączał sygnały, dziewczyny nie miały pasów, nie dostosował jazdy do warunków) oraz niedopełnienie obowiązków - nie udzielił pomocy poszkodowanym i zasugerował poszkodowanym oddalenie się z miejsca wypadku” – przekazał portal tvn24.Decyzją sądu Janusz R. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Funkcjonariusz musi także zapłacić grzywnę w wysokości dziewięciu tysięcy złotych. Dodatkowo sąd zadecydował, iż policjant napisze przeprosiny i zapłacić nawiązkę w wysokości siedmiu i pięciu tysięcy dla poszkodowanych.Podczas rozprawy ustalono, iż nastolatki weszły do radiowozu dobrowolnie. Prokuratura umorzyła sprawę drugiego z policjantów obecnego w radiowozie, pod warunkiem, iż on również przeprosi poszkodowane i zapłaci na im nawiązkę. Wyrok nie jest na razie prawomocny. Zobacz także: