Godzina poślizgu w sądzie. Obrońca Łukasza Żaka ma pretensje

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Rozpoczął się proces Łukasza Żaka, oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Walka toczy się o wysoką stawkę, bo mężczyźnie grozi wyrok do 30 lat pozbawienia wolności. Już na pierwszej rozprawie jego obrończyni zwróciła uwagę na to, że sąd jest nieprzychylny jej klientowi.

17 czerwca rozpoczął się proces Łukasza Żaka oskarżonego o doprowadzenie do tragedii na Trasie Łazienkowskiej. Foto: Damian Burzykowski / newspix.pl

We wtorek w stołecznym Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia ruszył proces Łukasza Żaka. Mężczyzna ma zarzut spowodowania wypadku na Trasie Łazienkowskiej. W tragedii uczestniczył kierowca volkswagena arteona i czteroosobowa rodzina podróżująca fordem focusem. W samochodzie oskarżonego obecne były również trzy inne osoby: Paulina K., Sara S. i Adam K.

W wypadku śmierć poniósł 37-letni pasażer forda, Rafał P. Hospitalizowano też 37-letnią żonę ofiary oraz ich dzieci. Ciężko ranna została również podróżująca volkswagenem partnerka Żaka.

Proces Łukasza Żaka: nowe fakty w sprawie tragedii na Trasie Łazienkowskiej

Śledczy ustalili, że chwili wypadku znajdował się pod wpływem alkoholu i trzymał w dłoni telefon komórkowy, którym miał rejestrować niebezpieczną jazdę. Tuż przed tragicznym wydarzeniem jego auto osiągało prędkość 226 km na godz. w strefie, gdzie prawnie dozwolone jest do 80 km na godz.

Proces toczy się o wysoką stawkę, bo Łukaszowi Żakowi grozi wyrok od 5 do 30 lat pozbawienia wolności. Już na samym początku procesu jego obrończyni mecenas Izabela Ławińska, wnioskowała o wyłączenie sędziego Macieja Mitery.

– Ponieważ ma negatywny stosunek do oskarżonego – uzasadniała przed rozpoczęciem procesu. Argumentowała to tym, że od wielu miesięcy przebywa on w izolacji, w jednoosobowej celi.

Natomiast sam Żak przyznał się jedynie do przekroczenia prędkości, ale zaprzeczył, aby jechał z tak dużą prędkością i odmówił składania zeznań. Chce odpowiadać tylko na pytania swojego obrońcy. Przeprosił również pokrzywdzoną rodzinę oraz swoją byłą dziewczynę Paulinę K., a także wszystkich współoskarżonych. Dodał, że jego znajomi są według niego pokrzywdzonymi.

Równocześnie prokuratura sformułowała zarzuty wobec kolegów Żaka: Mikołaja N., Kacpra D., Damiana J., Macieja O. i Kacpra K. w związku z zaniechaniem pomocy i poplecznictwem, a także wobec Aleksandra G., któremu przypisuje się poplecznictwo.

Zobacz także: Mroczna przeszłość dziewczyny Łukasza Żaka. Ona i jej matka były skazane w Szwecji

638857600837716434.jpg Damian Burzykowski / newspix.pl
638857600837716434.jpg
638857601178912160.jpg Damian Burzykowski / newspix.pl
638857601178912160.jpg
638857601348921658.jpg Damian Burzykowski / newspix.pl
638857601348921658.jpg
Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!
Napisz list do redakcji