W sercu warszawskiego metra, na stacji Stadion Narodowy, znajduje się tajemniczy peron, który nigdy nie został oddany do użytku pasażerom. Zbudowany w ramach centralnego odcinka II linii metra, miał obsługiwać planowaną III linię na Gocław. Jednak do tej pory nie spełnił swojej funkcji. Jest w pełni wyposażony, ale nie obsługuje żadnych pociągów.
Kosztowna inwestycja bez efektów
Jak przypomina "Super Express", budowa stacji Stadion Narodowy, w tym dodatkowego peronu, była jedną z najdroższych inwestycji na centralnym odcinku II linii metra i kosztowała łącznie 378 mln zł. Peron wyposażono w nowoczesne udogodnienia, takie jak schody ruchome, windy, monitoring oraz systemy informacyjne. Mimo to, pozostaje on niewykorzystany, służąc jedynie jako miejsce odstawiania składów w czasie międzyszczytu oraz plener filmowy.
Nie jest jasne, kiedy peron zacznie pełnić swoją planowaną funkcję. Obecnie pozostaje symbolem inwestycji, która pochłonęła ogromne środki, nie przynosząc korzyści mieszkańcom. Koszt budowy peronu nie jest dokładnie znany, ale jego brak wykorzystania budzi kontrowersje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podjechał sprawdzić trzeźwość. Policjanci nie mieli wyboru
Stacja Stadion Narodowy wyróżnia się nie tylko dodatkowym peronem, ale także innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi. Zastosowano tam system kondensatorów magazynujących energię z hamujących pociągów oraz rozbudowane tory odstawcze. Mimo to, brak pociągów i pasażerów na dodatkowym peronie pozostaje problemem.
W 2015 r. oddano do użytku centralny odcinek II linii metra, jednak dodatkowy peron na stacji Stadion Narodowy wciąż czeka na swoje przeznaczenie. Czy kiedykolwiek zostanie wykorzystany zgodnie z planem? To pytanie pozostaje otwarte.
Czytaj także:
Źródło: "Super Express", WP
