Egzamin na prawo jazdy zdawali kilka razy. "Weź się nie wygłupiaj"
Zdjęcie: Nauka jazdy kosztuje wiele nerwów [zdj. ilustracyjne]
Andrzej ma 47 lat, pracuje w IT, ma dom, rodzinę, dwójkę dzieci i ponad dwadzieścia lat życia bez prawa jazdy. Po raz pierwszy próbował w 1999 r. — nie zaliczył teorii i odpuścił. W jego rodzinie samochód prowadziła żona. Na kurs ponownie zapisał się dwa lata temu, w grupie miał samych 18-latków. Śmiali się z instruktorami, kręcili TikToki. Andrzej czuł się obco. Egzamin zdał za szóstym razem, nikomu nie powiedział. Dopiero po kilku tygodniach sam pojechał po zakupy do Lidla. — Większość ludzi nie oblewa dlatego, iż nie umie jeździć. Oblewają, bo nie umieją jeździć pod presją. A presja w WORD-zie to osobna liga — mówi instruktor z 14-letnim doświadczeniem w prowadzeniu kursów.