
Mogło skończyć się mandatem, a skończy przed sądem - wszystko dlatego, iż 34-latek spowodował kolizję w stanie nietrzeźwości. I to sporej, bo wydmuchał blisko dwa promile. A chodzi o zdarzenie, do którego doszło we wtorek, 29 lipca w Aleksandrii w powiecie kaliskim.
„Z ustaleń policjantów wynika, iż 34-letni kierowca Hyundaia nie zachował należytej ostrożności i uderzył w tył Fiata jadącego przed nim. Na szczęście żaden z uczestników tego zdarzenia nie odniósł poważniejszych obrażeń. Skierowani na miejsce zdarzenia policjanci z komisariatu w Opatówku przeprowadzili badanie stanu trzeźwości obu kierowców. Okazało się, iż 34-letni kierowca Hyundaia kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał w organizmie blisko dwa promile alkoholu. W związku z tym mężczyzna odpowie nie tylko za spowodowanie kolizji drogowej, ale też za przestępstwo jakim jest kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości" - powiedziała radiuCENTRUM podkom. Anna Jaworska - Wojnicz, oficer prasowa kaliskiej policji.
Auto sprawcy kolizji wylądowało w rowie. Mężczyźnie grozi utrata prawa jazdy na wiele lat. I do trzech lat więzienia. O karze zdecyduje sąd.
Autor:




