Operator numeru alarmowego w Wągrowcu otrzymał 31 grudnia 2024 r. zgłoszenie o potrzebie natychmiastowego udzielenia pomocy małemu dziecku. Na miejscu okazało się, iż 1,5-roczna dziewczynka weszła do skrzyni łóżka, najprawdopodobniej zaciekawiona rzeczami, które rodzice w niej przechowywali. Nikt nie zauważył, iż 1,5-latka utknęła tam jak w pułapce. — Niestety, przebywając tam, utraciła przytomność i doszło do zatrzymania akcji serca — mówi „Super Expressowi” asp. Dominik Zieliński z policji w Wągrowcu. Dodaje, iż wcześniej w tej rodzinie nie było żadnych interwencji policyjnych.
Dziewczynka z Wągrowca nie żyje
Rodzice dziecka, kiedy odkryli, co się stało, natychmiast wezwali pomoc. Dziecko zostało przewiezione do szpitala w Wągrowcu, gdzie udało się przywrócić funkcje życiowe. Później przetransportowano je do szpitala w Poznaniu. 1 stycznia 2025 r. dziewczynka zmarła.
Obecnie trwa śledztwo policji w tej sprawie. Policja na zlecenie prokuratora zabezpieczyła ciało dziewczynki do badań patomorfologicznych — informuje wrc.pl.