
Tychy24.net
Doszło do wymiany ciosów z udziałem „sąsiada z piekła rodem”. Teraz szukają świadków i nagrań po zdarzeniu na ulicy Strzeleckiej. Pijany rowerzysta miał uszkodzić samochód, okazało się, iż działo się tam znacznie więcej. Chodzi o zdarzenie z czwartku z udziałem mężczyzny, który od kilku miesięcy utrudnia życie swoim sąsiadom – nie tylko im grozi, atakuje, ale też niszczy mienie.
„Kierujący rowerem wykonał nieprawidłową zmianę pasa ruchu, w wyniku czego uderzył w samochód osobowy. Na miejscu mężczyzna kierujący rowerem odmówił jakiejkolwiek pomocy medycznej” – powiedział Tychy24.net Marcin Gącik z tyskiej policji. Ten 43-latek to znany w Tychach „sąsiad z piekła rodem”, który już wcześniej usłyszał 11 zarzutów.
Policjanci wykonali badanie stanu trzeźwości kierujących. Znany w Tychach agresywny 43-latek wydmuchał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. W kwestii dwóch wykroczeń „sąsiad z piekła rodem” będzie tłumaczył się w sądzie – za spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz za jazdę w stanie nietrzeźwości.
Doszło do wymiany ciosów, ucierpiała żona kierowcy samochodu
Uczestnicy zdarzenia rysują nieco bardziej skomplikowany obraz całej sytuacji. Najpierw miało prawie dojść do kolizji, kiedy rowerzysta wyjechał nagle przez pasy pod nadjeżdżający samochód, wtedy kierowca miał otworzyć szybę od strony pasażera, którym była jego żona, i zwrócić uwagę rowerzyście.
Ten wtedy uderzył w samochód i zaczął uciekać. Kierowca samochodu ruszył za nim w pościg i ostatecznie do awantury doszło pod niedokończonym domem, w którym mieszka 43-latek. Pijany mężczyzna, jak wynika z relacji świadków, miał uderzać kobietę siedzącą w samochodzie pięściami w twarz i głowę. Z samochodu natychmiast wyszedł jej mąż i między mężczyznami doszło do starcia. Do tego momentu relacja mężczyzny pokrywa się z tym, co przekazali nam wcześniej mieszkańcy Cielmic.
„Sąsiedzi przylecieli pomóc, jak policja przyjechała – zniknęli. Nikt nic nie widział” – mówi nam Sebastian (nazwisko do wiadomości redakcji), zdziwiony zachowaniem okolicznych mieszkańców, którzy mają problem z 43-latkiem od kilku miesięcy.
Kierowca samochodu, który – jak zaznacza – stanął w obronie żony, „trochę” poturbował sąsiada z piekła rodem. „On chciał oskarżyć mnie o pobicie, ale policjant powiedział, iż to była obrona konieczna i ujęcie obywatelskie” – relacjonuje mężczyzna, który ma uszkodzoną rękę, jest też mocno podrapany na szyi i plecach. Jego żona ma guza na głowie i uszkodzoną szczękę. Mężczyzna odniósł też szkodę w postaci uszkodzenia telefonu komórkowego i oczywiście samochodu. Jak zapowiedział w rozmowie z Tychy24.net na drodze cywilnej wystąpi przeciwko 43-latkowi do sądu.
Na profilu Facebookowym 112Tychy.pl poszkodowani wystąpili z apelem o pomoc do świadków i ewentualne nagrania wideo.
Tychy: „Sąsiad z piekła rodem” pijany wjechał pod samochód. Nie chciał pomocy medycznej, sprawa trafi do sądu