Dachowanie na podwójnym gazie – miał więcej szczęścia niż rozumu

wielkopolskamagazyn.pl 3 godzin temu

Nieodpowiedzialność za kierownicą mogła kosztować go życie, ale tym razem skończyło się tylko na strachu i rozbitym samochodzie. We wtorek, 12 marca, trzcianecki Dyżurny otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, w którym doszło do dachowania pojazdu. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, przecierali oczy ze zdumienia – samochód osobowy „zaparkował” na dachu w przydomowym ogródku.


Bardzo gwałtownie okazało się, iż przyczyną tej niecodziennej sytuacji był alkohol. 57-letni kierowca miał w organizmie ponad promil i najwyraźniej zupełnie stracił panowanie nie tylko nad pojazdem, ale i nad zdrowym rozsądkiem. Trudno się dziwić, iż podróż zakończyła się w tak spektakularny sposób.

Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, ale ta sytuacja powinna być przestrogą dla wszystkich, którzy wciąż bagatelizują konsekwencje jazdy na podwójnym gazie. Tym razem los okazał się łaskawy, ale nie zawsze kończy się tak „szczęśliwie”.

57- latek stracił już prawo jazdy, a w najbliższym czasie za swój czyn odpowie przed Sądem. Jako środek transportu pozostanie mu rower – może podczas przejażdżek na świeżym powietrzu przyjdzie mu do głowy, iż siadanie za kierownicę po alkoholu to skrajna nieodpowiedzialność.

Pamiętajmy, iż każda decyzja o prowadzeniu pojazdu po alkoholu, to zaglądanie śmierci w oczy, a czasami ściąganie konsekwencji na niewinne osoby!

sierż. Monika Cichowicz

Idź do oryginalnego materiału