Dachowanie BMW z komendantem głównym policji. Nowe fakty

motoryzacja.interia.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Policja


Prokuratura Okręgowa w Gliwicach przejęła postępowanie ws. sobotniego dachowania BMW X5, który podróżował komendant główny policji. Marek Boroń jechał do Głuchołazów w związku z powodzią, prowadził jeden z jego podwładnych.


Między węzłami Zabrze Zachód i Gliwice Wschód BMW dachowało. W efekcie lekkie obrażenia odniosły wszystkie trzy osoby znajdujące się w samochodzie: komendant główny policji Marek Boroń i dwóch policjantów.
Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala. Jak poinformowała Komenda Główna Policji, szef polskiej policji i dwaj inni mundurowi nie odnieśli poważniejszych obrażeń. niedługo opuścili szpital. Według KGP, komendant doznał stłuczenia żebra. Z badań wynika, iż wszystkie trzy osoby były trzeźwe. Nie było innych uczestników tego zdarzenia.


Z BMW X5 został wrak. Policjanci mieli dużo szczęścia


Po zdarzeniu sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach. W oględzinach miejsca zdarzenia i pojazdu oraz sporządzaniu szkicu sytuacyjnego na A1 brała udział zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach Magdalena Lewandowska-Smerd.Reklama


Postępowanie przejmuje prokuratura wyższa rangą


W poniedziałek poinformowała ona, iż sprawę przejmuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.


Prokuratura nie ma informacji, by kierujący został ukarany mandatem za wykroczenie. "Na razie będzie prowadzone badanie, czy czyn ten należy kwalifikować właśnie jako wykroczenie, czy jako występek" - powiedziała prok. prok. Lewandowska-Smerd.
Nowy Komendant Główny Policji wybrany przez MSWiA. Kim jest Marek Boroń?
Idź do oryginalnego materiału