Czy parawan w miejscu wypadku zawsze oznacza ofiary śmiertelne? Ratownik wyjaśnia

kobieta.gazeta.pl 7 godzin temu
Chyba większość osób, które przemieszczają się pojazdami, doświadczyła przykrości stania w korku, który powstał w wyniku wypadku. Nieraz na miejscu zdarzenia można zauważyć rozstawiony parawan. Wiele osób automatycznie myśli: ktoś właśnie umarł.
Czy zawsze tak jest? Czy rozstawiony parawan ratunkowy automatycznie oznacza zgon? Temat ten poruszył autor profilu "W nomexie" (Dla ciekawskich: Nomex to odporny na wysoką temperaturę materiał, z którego wykonana jest odzież strażacka). "Większość przysłowiowych gapiów zawsze, ale to zawsze, jak widzi rozstawiony parawan przez straż lub inne służby ratunkowe, jest pewnych, iż doszło do wypadku śmiertelnego, a za parawanem leży trup. No nie do końca tak to wygląda" - czytamy we wpisie.


REKLAMA


Zobacz wideo Edyta Zając wygrała "Taniec z gwiazdami". Miała poważny wypadek


Parawan na drodze oznacza zgon? Teoria jedno, praktyka drugie
"Parawany to niezbędny element wyposażenia podczas akcji ratowniczych oraz interwencji. Służą do oznakowania i zabezpieczenia miejsca działań ratowników. Ich zadaniem przy kolizjach, wypadkach i innych zdarzeniach jest zapewnienie komfortu psychicznego u osób poszkodowanych oraz odizolowanie od osób trzecich tzw. gapiów. Dzięki parawanowi ratownicy mogą pracować w swobodnej przestrzeni i skupieniu" - wyjaśnił autor w dalszej części posta.


O tę kwestię zapytałyśmy także strażaka, który opisał, jak wygląda wykorzystanie takich parawanów w praktyce. Okazuje się, iż choć powyższe wyjaśnienie jest zgodne z prawdą, w rzeczywistości intuicyjne wnioski wspomnianych gapiów nie zawsze są aż tak wyssane z palca.


Parawanów używa się nie tylko do trupów. Służy też ogólnie do osłonięcia: od wiatru, hałasu, gapiów itd. Ale w praktyce rzadko się go wykorzystuje do innych celów niż zgon. Czasem jego wyciągnięcie i rozstawienie zajmuje więcej czasu, niż jest to warte. A u nas niestety trzeba działać jak najszybciej


- wytłumaczył nasz rozmówca.


Jak zachować się omijając miejsce wypadku?
"W Polsce potrafi być korek na przeciwległym pasie, a na tym, gdzie była kolizja, ruch odbywa się płynnie" - zauważył jeden z internautów pod wpisem. Rzeczywiście zdarza się, iż korki tworzą się nie przez samo utrudnienie ruchu, ale przez ciekawskie oczy kierowców. Jak czytamy na stronie łódzkiej policji:


Przejeżdżając obok miejsca wypadku należy jeszcze bardziej wzmożyć czujność. jeżeli widzimy, iż znajduje się tam już pomoc dla poszkodowanych, nie zwalniajmy i nie blokujmy przejazdu.
Miejsce wypadku jest niestety często filmowane lub fotografowane przez przejeżdżających kierowców. o ile kierowca trzyma przy tym telefon w dłoni, może też sam zostać sprawcą niebezpiecznego zdarzenia.
Nie utrudniaj pracy służbom ratowniczym: Redukowanie prędkości podczas przejeżdżania obok miejsca wypadku, gdy nie ma takiej konieczności, może doprowadzić do tego, iż tworzący się zator uniemożliwi sprawne dotarcie karetki, straży pożarnej czy policji na miejsce zdarzenia.


Dodatkowo dojeżdżając do korka, należy pamiętać o obowiązku ułatwienia przejazdu pojazdom uprzywilejowanym. Należy więc ustawiać się blisko skrajnych stron drogi, by możliwość uformowanie się "korytarza życia". o ile na jezdni jest wydzielony osobny pas dla karetki, radiowozu lub wozu strażackiego, nie blokujmy przejazdu. Czy wiedzieliście, iż parawany ochronne nie są używane wyłącznie w przypadku wypadków śmiertelnych? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału