Czujnością wykazali się seniorzy z powiatu tomaszowskiego. 68-latka z gm. Tomaszów Lubelski odebrała telefon od kobiety podającej się za policjantkę, która mówiła, iż jej córka miała wypadek i aby uniknęła odpowiedzialności musi przekazać 150 000 zł. Z kolei do 76-latka z gm. Tarnawatka zadzwoniła kobieta podająca się za jego córkę. Powiedziała, iż miała wypadek, a policjantka pozwoliła jej skorzystać z telefonu i również potrzebuje 150 000 zł, aby nie trafiła do więzienia. Na szczęście seniorzy zweryfikowali otrzymane informacje i nie dali się oszukać!
W piątek na numer telefonu stacjonarnego do 68-letniej mieszkanki gminy Tomaszów Lubelski zadzwoniła nieznana kobieta, która podawała się policjantkę. Poinformowała o tym, iż jej córka miała wypadek samochodowy i musi przekazać 150 000 złotych, aby uniknąć odpowiedzialności karnej.
68-latce rzekoma policjantka wydała się być osobą bardzo wiarygodną, jednak razem z mężem postanowiła zweryfikować otrzymane informacje, dzwoniąc do swojego zięcia i wnuczki. Jak się okazało córka nie miała wypadku samochodowego, a cała historia została zmyślona przez dzwoniącą oszustkę.
Również w piątek, także na numer telefonu stacjonarnego, do 76-latka z gminy Tarnawatka zadzwoniła kobieta, która podała się za jego córkę. Podczas rozmowy powiedziała mężczyźnie, iż miała wypadek i aby nie trafiła do więzienia musi przekazać 150 000 złotych dla osoby pokrzywdzonej. 76-latek od razu zadzwonił do swojej córki, która uspokoiła go i powiedziała, iż nie uczestniczyła w żadnym wypadku i wszystko u niej dobrze.
Seniorzy wykazali się czujnością i rozsądkiem, co uchroniło ich przed utratą pieniędzy.
Apelujemy, aby w przypadku tego typu telefonów nie podejmować pochopnych decyzji o przekazaniu pieniędzy. Najlepiej jest zakończyć rozmowę i poradzić się w tym temacie najbliższych, zaufanych osób. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy skontaktować się z numerem alarmowym 112 i prosić o pomoc.
źr. KPP Tomaszów Lubelski