Cztery osoby zginęły na terenach objętych powodzią. Sytuacja w południowej Polsce [AKTUALIZACJA]

rdc.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Powódz na południu Polski (autor: PAP/Michał Meissner)


Na południu Polski w wielu miejscach rzeki wystąpiły z koryt, zalewając wiele miast i miejscowości. Stan klęski żywiołowej ma dotyczyć tylko terenów objętych powodzią. To jeden ze stanów nadzwyczajnych, który umożliwia wprowadzenie ograniczeń w ruchu czy zajęcie pomieszczeń albo budynków na przykład w celu ich wyburzenia. Władze centralne mogą również nakazać obywatelom wykonanie czynności, których nie są już w stanie wykonać służby, na przykład pracę przy umacnianiu wałów.

Ciała czterech osób

Na ternach dotkniętych powodzią policja odnalazła ciała 4 osób - poinformował rzecznik prasowy szefa MSWiA, Jacek Dobrzyński. Na antenie Polskiego Radia 24 powiedział, iż nie jest pewne, czy znalezione martwe osoby to bezpośrednie ofiary utonięć. Są to: kobieta z Nowego Świętowa w powiecie nyskim w gminie Głuchołazy, mężczyzna z Bielsko-Białej, mężczyzna - lekarz z Nysy, oraz kobieta z Lądka -Zdroju.

Choć deszcz na większości zalanych rejonów nie pada, problemy są między innymi w rejonie Jeleniej Góry. We Wleniu woda z przepełnionego zbiornika w Pilchowicach wdarła się do miasta, zmuszając mieszkańców do ewakuacji. Służby ratunkowe starają się opanować sytuację i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.

W Kotlinie Kłodzkiej po przejściu fali powodziowej poziom Nysy Kłodzkiej opada. Woda zniknęła już z niektórych zalanych miejsc, pozostawiając po sobie szlam i śmieci. Pod wielką wodą znalazła się spora część Starego Miasta, ośrodek sportu, osiedla oraz place i ulice.

Dolny Śląsk czeka na falę powodziową

Na przejście fali powodziowej oczekują mieszkańcy nadodrzańskich miast i miejscowości, w tym stolicy Dolnego Śląska, Wrocławia. Prognozuje się, iż fala kulminacyjna ma mieć wysokość 7 metrów za kilka dni. Ma to być niższy poziom niż podczas wielkiej powodzi z 1997 roku.

Idź do oryginalnego materiału