Pierwszy, wrześniowy weekend na drogach powiatu starachowickiego znów pokazał, iż problem nietrzeźwych kierowców wciąż jest poważny. Funkcjonariusze miejscowej drogówki zatrzymali cztery osoby, które prowadziły pojazdy pod wpływem alkoholu. Niechlubnym rekordzistą okazał się 37-letni mieszkaniec Starachowic. W nocy z niedzieli na poniedziałek, tuż przed północą, został zatrzymany do kontroli w rejonie ulic: Na Szlakowisku i Piłsudskiego. Mężczyzna prowadził busa, choć nie miał do tego uprawnień. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie aż 3,5 promila alkoholu. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów i choćby do trzech lat pozbawienia wolności.
To nie jedyny przypadek ujawniony przez policję w miniony weekend. W piątek, 5 września, w miejscowości Gadka (gmina Mirzec) funkcjonariusze zatrzymali dwóch nietrzeźwych rowerzystów: 52-letniego mieszkańca powiatu szydłowieckiego oraz 67-letniego mieszkańca gminy Mirzec. Dzień później, w Krajkowie (gmina Pawłów) na "podwójnym gazie" wpadł 35-letni mieszkaniec gminy Masłów. Kierował osobowym seatem, mając blisko 3 promile.
– Każdy nietrzeźwy kierujący stanowi realne zagr