Czas generałów, groźnych min, mediów korporacyjnych

tygodnikprzeglad.pl 8 miesięcy temu
Zdjęcie: Roman Kurkiewicz


Te uwagi będą chaotyczne, roztrzepane, pozornie odrębne. Ale nie dajmy się zwieść, te pola aktywności, paradebaty, gry politycznej nakładają się na siebie i tak naprawdę tworzą spójną opowieść.

W 2022 r. przy którejś z autostrad zauważyłem nieznane mi wcześniej znaki drogowe w kolorze żółtym. Na tabliczkach widniały dwa schematyczne rysunki: czołgu i ciężarówki. Obok dozwolone prędkości tychże pojazdów, odpowiednio 50 i 70 km/godz. Od tego czasu widuję ich coraz więcej. Równocześnie, kiedy czytam o kolejnym zamordowanym („potrąconym”) żubrze w Puszczy Białowiejskiej, nabieram pewności, iż jeżdżący po bezdrożach lub małych wioskach kierowcy wojskowych pojazdów raczej testują moce i możliwości silnika, niż przejmują się ograniczeniami prędkości, zniszczeniami przyrody czy infrastruktury drogowej. Nie odnotowałem generalskich głosów zaniepokojenia demolką w puszczy czy na terenach nadgranicznych. Wszak unosi się nad tymi działaniami chmura legitymizująca wszystko, co tam wyprawiają polscy żołnierze, strażnicy graniczni, budowlańcy („mur”).

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 12/2024, którego elektroniczna wersja jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty

Idź do oryginalnego materiału