Chwile grozy w Częstochowie. Nastolatek bez prawa jazdy uciekał przed policją

polsatnews.pl 2 godzin temu

Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło we wtorkowy wieczór w Częstochowie. Samochód, którym podróżowało czworo nastolatków, wypadł z drogi i uderzył w rury ciepłownicze. Wszyscy uczestnicy zdarzenia trafili do szpitala, natomiast stan jednej osoby określany jest jako ciężki. Wiadomo, iż kierowca nie posiadał uprawień do prowadzenia pojazdów.

Komenda Miejska Policji w Częstochowie
Policja bada okoliczności wypadku z udziałem nastolatków. Volkswagen uderzył w rury ciepłownicze

Samochodem marki Volkswagen, który we wtorek uderzył w rury ciepłownicze przy ul. Lourdyjskiej w Częstochowie, podróżowało czworo nastolatków w wieku do 15 do 18 lat. Najpoważniejszych obrażeń odniosła 17-letnia dziewczyna, której stan jest określany jako ciężki.

ZOBACZ: Tragedia na zamarzniętym stawie. Nie żyje 7-latek i jego matka

Dodatkowo, jak ustalili policjanci, kierujący autem 18-latek nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Została od niego pobrana krew do dalszych badań.

Niebezpieczny wypadek w Częstochowie. Kierowca nie miał uprawnień

Jak opisują policjanci z częstochowskiej drogówki, samochód został dostrzeżony przez służby jeszcze przed wypadkiem. Wówczas uwagę funkcjonariuszy zwróciło zachowanie kierowcy, który nie włączył kierunkowskazu, zjeżdżając z ronda. Mundurowi próbowali zatrzymać pojazd do kontroli.

ZOBACZ: Odwołane i opóźnione loty. Paraliż na lotniskach w powodu śniegu

Kierujący zlekceważył jednak sygnały do zatrzymania i odjechał w kierunku ulicy Lourdyjskiej. Policjanci ruszyli za nim pościg. Ucieczka nie trwała jednak zbyt długo. Młody kierowca w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą, zjechał z drogi i wjechał w rury ciepłownicze. Wobec uczestników zdarzenia natychmiast podjęto akcję ratunkową. Następnie poszkodowani z obrażeniami ciała trafili do szpitala.

Bezpośrednio po wypadku na miejscu rozpoczęły się prace służb. Policjanci pod nadzorem prokuratura oraz policyjny technik wykonywali czynności przez wiele godzin. Dokładny przebieg i okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez częstochowskich śledczych.

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

WIDEO: "Kolejna odsłona szopki". Generał wprost o spotkaniu Zełenskiego z Trumpem
Idź do oryginalnego materiału