2 lipca w Jaworze na ulicy Limanowskiego doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego, które mogło zakończyć się tragedią. Nagranie z kamerki samochodowej, które trafiło do akt sprawy, nie pozostawia złudzeń – tylko cud sprawił, iż nikt nie ucierpiał. Sprawca? 32-letni mieszkaniec Głogowa, kierowca ciężarowego Mercedesa, który w jednej chwili całkowicie stracił panowanie nad sytuacją na drodze. Postepowanie w tej sprawie przeprowadził Zespół ds. Wykroczeń jaworskiej komendy. Z ustaleń wynika, iż kierowca nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu – osobowego forda – co doprowadziło do gwałtownego najechania na jego tył. Impet uderzenia był tak duży, iż ciężarówka zsunęła się z pasa ruchu, niszcząc przydrożny znak drogowy.
Chociaż żaden z uczestników nie odniósł fizycznych obrażeń, sytuacja mogła zakończyć się dramatem. Gdyby na miejscu kolizji znajdował się pieszy, rowerzysta lub inny pojazd, skutki byłyby opłakane. Policja nie miała wątpliwości – był to przykład rażącego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Po wezwaniu na przesłuchanie „pirat drogowy” usłyszał zarzuty. Zgodnie z aktualnym taryfikatorem, za spowodowanie kolizji oraz nieprawidłowe wyprzedzanie, został ukarany mandatem karnym i otrzymał aż 15 punktów karnych. Tym samym jego konto przekroczyło dopuszczalny limit &nda