

Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego powstał w 2017 r. Ma za zadanie dbać o pamięć o osobach zasłużonych dla Polski. Prowadzi badania historyczne, gromadzi, archiwizuje i digitalizuje relacje świadków, edukuje i propaguje wiedzę o bohaterstwie Polaków, wypłaca stypendia. Przyznaje także Medale Virtus et Fraternitas (łac. Męstwa i Braterstwa) osobom, które pomagały Polakom cierpiącym przez totalitaryzmy.
W środę wieczorem Instytut Pileckiego zabrał głos na temat Maksymiliana Schnepfa i jego udziału w Obławie Augustowskiej, brutalnej operacji przeprowadzonej w 1945 r. przez Sowietów przy wsparciu polskich struktur, takich jak Urząd Bezpieczeństwa i Ludowe Wojsko Polskie. Celem akcji było rozbicie podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego w okolicach Suwałk i Augustowa.
W jej trakcie zatrzymano ponad siedem tysięcy Polaków, których następnie więziono w obozach utworzonych przez Sowietów. Tam byli oni poddawani torturom, m.in. owijano ich ciała drutem kolczastym i umieszczano w zalanych wodą dołach. Około dwóch tysięcy osób zginęło bez śladu, a ich rodziny przez lata bezskutecznie poszukiwały informacji o losie bliskich.
Instytut Pileckiego opublikował serię wpisów
W opublikowanych wpisach Instytut Pileckiego przekazał, iż „Obława Augustowska była sowiecką zbrodnią, wspieraną przez ludowe WP i aparat bezpieczeństwa”.
W innym komentarzu dodano, iż „porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu”.
Dalej napisano też, iż „w Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa stanowi jedynie 2 promile tych sił”.
Lawina komentarzy w sieci. „Instytut usprawiedliwia mordy”
Po serii wpisów na platformie X pojawiła się masa komentarzy, w których zarzucono Instytutowi Pileckiego, iż celowo próbuje on umniejszać udział Maksymiliana Sznepfa w Obławie Augustowskiej.
„Nie pozwolimy temu rządowi na cenzurę historii i niszczenie pamięci! Zapamiętajcie kata Obławy Augustowskiej Maksymiliana Schnepfa — nieobecnego na wystawie Instytutu Pileckiego” — napisał były premier Mateusz Morawiecki.
Następnie Instytut Pileckiego oświadczył później, iż „próby czynienia przez Mateusza Morawieckiego z por. Schnepfa symbolu Obławy Augustowskiej mają wyraźnie charakter polityczny, wynikający z pokrewieństwa rodzinnego, a nie znaczenia historycznego”.
Głos zabrał też były ambasador RP w Izraelu i Stanach Zjednoczonych Marek Magierowski, który pisze o „infamii”.
Z kolei były wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz stwierdził, iż Instytut Pileckiego „usprawiedliwia dziś mordy dokonane na polskich patriotach przez sługusów Sowietów”.
Hanna Radziejowska, szefowa berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego wskazała natomiast, iż ofiary totalitaryzmów „nie są statystyką, ale ludźmi z twarzą i historią”.
„Co to jest…” — napisał wiceminister klimatu i środowiska z ramienia PSL Miłosz Motyka.