Bulwersująca sytuacja. Urządzili sobie zakrapianą imprezę wśród małych dzieci i rodziców. Najmłodszy miał 15 lat

warszawawpigulce.pl 2 tygodni temu

Park Michałowski na warszawskiej Pradze stał się w piątkowy wieczór areną skandalicznych wydarzeń. Trzech mężczyzn urządziło sobie głośną zakrapianą imprezę tuż obok placu zabaw, nie zważając na obecność bawiących się tam dzieci i prośby oburzonych rodziców o zaprzestanie picia i przeklinania.

Fot. Straż Miejska m. st Warszawy

Na miejsce wezwano patrol straży miejskiej, który miał uspokoić agresywnie zachowujących się biesiadników. Funkcjonariusze ze zdumieniem stwierdzili, iż razem z dwoma dorosłymi mężczyznami alkohol spożywa także 15-letni chłopiec, brat jednego z imprezowiczów.

Strażnicy natychmiast powiadomili policję oraz wezwali na miejsce matkę nieletniego i jego brata. Mundurowi nie kryli oburzenia lekkomyślnością dorosłych, którzy nie tylko sami spożywali alkohol w miejscu publicznym, ale także rozpijali nastolatka. Cała trójka została poddana badaniu na zawartość alkoholu w organizmie.

Policjanci, biorąc pod uwagę stan nietrzeźwości „biesiadników”, podjęli decyzję o przekazaniu braci pod opiekę matki. Niestety, trzeci z mężczyzn był w tak złym stanie, iż trafił do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych, potocznie zwanego „izbą wytrzeźwień”.

Ten bulwersujący incydent pokazuje, jak niektórzy dorośli dają swoim podopiecznym skrajnie nieodpowiedzialne wzorce zachowań. Picie alkoholu w pobliżu placu zabaw i rozpijanie nieletniego to karygodne czyny, które powinny spotkać się z potępieniem i surowymi konsekwencjami.

Miejmy nadzieję, iż ta interwencja będzie dla całej trójki powodem do refleksji nad własnym postępowaniem. Parkowe place zabaw powinny być oazami beztroski i euforii dla dzieci, a nie miejscem libacji dorosłych, którzy nie potrafią zapanować nad swoimi żądzami i dawać młodszym dobry przykład.

Idź do oryginalnego materiału