-Dziękuję policji za sprawne działanie – podkreślił.Atak nożem na kierowcę taksówki W nocy z 13 na 14 listopada doszło do brutalnego napadu na taksówkarza. Mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Niedługo po tym policjanci zatrzymali 18-letniego napastnika i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Teraz do tego tragicznego wydarzenia odniósł się Marek Omieciński, właściciel firmy Lajk Taxi. Oświadczenie właściciela Lajk Taxi W oświadczeniu udostępnionym w mediach społecznościowych mężczyzna potwierdził, iż z środy na czwartek kierowca Lajk Taxi został brutalnie napadnięty podczas wykonywania swoich obowiązków. Podkreślił, iż kierowca czuje się już lepiej i jest z nim kontakt. Dodał, iż napastnik nie miał nic wspólnego z kierowcą, a kurs przydzielono losowo przez system. Z oświadczenia złożonego przez pana Marka Omieciński wynika, iż napastnik zadał kierowcy 5 ciosów ostrym narzędziem w plecy i brzuch. Bił w taki sposób, aby go zabić. W oświadczeniu możemy przeczytać, iż napastnik wraz z dwoma koleżankami uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając wykrawiającego się człowieka leżącego pół przytomnego na fotelu kierowcy. Ranny mężczyzna ostatkiem sił poinformował dyspozytora firmy o niebezpiecznej sytuacji. Dzięki temu dyspozytor w samą porę wezwał kierowców, którzy udzielili mu pierwszej pomocy. Po chwili pojawili się na miejscu pogotowie ratunkowe i policja. -Około 1.00 pojawiłem się na miejscu i na podstawie naszych danych wskazaliśmy policji możliwe miejsce ukrywania sprawcy , dane się potwierdziły i o godzinie 01.23(zdjęcie) psychol został zatrzymany – napisał w oświadczeniu pan Marek Omieciński. Mężczyzna podziękował także policji za sprawne działanie. Zdjęcie podejrzanego Opublikował w mediach społecznościowych także zdjęcie podejrzanego ( z zasłoniętymi oczami). -Dominik P. chwilę po zatrzymaniu, idąc do radiowozu z uśmiechem na twarzy powiedział żebym "zamknął p.." to tak jakbyście słyszeli kiedyś iż skrucha albo coś” - dodał właściciel firmy Lajk Taxi.