Białystok. 88-latka uwierzyła oszustom, iż wnuk spowodował wypadek. Straciła 30 tysięcy

podlaskie24.pl 1 tydzień temu

88-latka uwierzyła w historię o wypadku i potrzebnych pieniądzach. Spakowała do foliowego woreczka 30 tysięcy złotych i przekazała mężczyźnie, który miał być mecenasem. Po skontaktowaniu się z członkami rodziny zorientowała się, iż padła ofiarą oszustów

Późnym wieczorem do 88-letniej białostoczanki zadzwonił telefon stacjonarny. W słuchawce usłyszała kobiecy głos. Dzwoniąca przedstawiła się jako mecenas i oświadczyła, iż kontaktuje się z białostockiej komendy. Powiedziała, iż wnuk seniorki chce z nią porozmawiać. Słuchawkę przekazała mężczyźnie, który zaczął płakać. Błagał seniorkę, by go ratowała prosząc o pieniądze. Przekonana, iż rozmawia ze swoim wnukiem, zaczęła wypytywać co się stało. Po tym odezwał się ponownie damski głos. Tym razem dzwoniąca podając się za córkę seniorki powiedziała, iż wnuk spowodował wypadek, w którym potrącił kobietę w ciąży. Dodała, iż potrzebne są pieniądze na kaucję. Seniorka wierząc, iż rozmawia z członkami rodziny przygotowała 30 tysięcy złotych i spakowała do foliowego woreczka. Po pieniądze miał zgłosić się mecenas. Po około godzinie do jej mieszkania przyszedł mężczyzna, któremu przekazała zapakowaną gotówkę. Po tym zadzwoniła do córki i wnuka. Wówczas dowiedziała się, iż żadnego wypadku nie było, a ona padła ofiarą oszustów.

Idź do oryginalnego materiału