Piątkowy poranek w miejscowości Ładna (gm. Skrzyszów, pow. tarnowski) zakończył się policyjną interwencją. Agresywny 37-latek przyjechał na stację paliw uszkodzonym samochodem marki Renault, a badanie alkomatem wykazało, iż miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Do zdarzenia doszło 5 września 2025 roku, około godziny 8:00. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie otrzymał zgłoszenie o agresywnym kliencie stacji paliw w Ładnej. Na miejsce skierowano patrol drogówki.
Według ustaleń funkcjonariuszy, 37-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego wszczął awanturę z pracownikami stacji. Mężczyzna przyjechał tam mocno uszkodzonym renault – pojazd nie miał koła i miał rozbitą szybę. Gdy awanturnik wsiadł do auta i próbował odjechać, czujny pracownik punktu zareagował. Odebrał mu kluczyki i powiadomił służby, uniemożliwiając dalszą jazdę.
Asp. Kamil Wójcik, oficer prasowy tarnowskiej komendy, wskazywał, iż 37-latek najpierw awanturował się na terenie stacji, a następnie wsiadł do swojego samochodu. Kiedy zaparkował go na pobliskim parkingu, pracownik odebrał mu kluczyki i zawiadomił służby. Podczas badania alkomatem okazało się, iż kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu.
Sprawą zajmują się policjanci z tarnowskiej komendy oraz Komisariatu Tarnów Centrum. 37-latek odpowie za przestępstwo z art. 178a par. 1 Kodeksu karnego, czyli prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
Dzięki zdecydowanej reakcji pracownika stacji, być może udało się zapobiec tragedii na drodze. Fot. Policja.
(Smol)