Autobus w Lublinie staranował przystanek. "Dwie osoby wciągnęło pod pojazd"

wiadomosci.gazeta.pl 9 miesięcy temu
Zdjęcie: Źródło: Lubelska Policja


Pięć osób zostało rannych po tym, jak autobus miejski wjechał w przystanek w Lublinie. Pasażerowie, którzy czekali na przyjazd pojazdu, zostali pod niego wciągnięci. Na miejsce wezwano straż pożarną, by wydobyć poszkodowanych. Policja poinformowała o najbardziej prawdopodobnej przyczynie wypadku.
Do wypadku doszło w niedzielę 14 lipca na ulicy Romera w Lublinie. Mł. asp. Małgorzata Skowrońska z policji w Lublinie poinformowała, iż ze wstępnych ustaleń wynika, iż 47-letni kierowca autobusu miejskiego prawdopodobnie zasłabł, zjechał z jezdni i uderzył w wiatę przystankową. Na przyjazd autobusu czekała tam grupa pasażerów.
REKLAMA






Zobacz wideo Czy poseł może odmówić policjantowi dmuchania w alkomat?



Lublin. Autobus miejski wjechał w pasażerów czekających na przystanku
Do szpitala trafiło w sumie pięć osób. - To kierowca autobusu, dwóch pasażerów, którzy nim podróżowali oraz dwie osoby stojące na przystanku, które w chwili zdarzenia zostały wciągnięte pod pojazd - wymieniła policjantka.
Na miejsce wypadku wezwano straż pożarną. To właśnie strażacy pomogli wydostać uwięzione pod pojazdem osoby poszkodowane. Jak podały lubelskie służby, wszystkie osoby poszkodowane były przytomne. Wśród nich nie było dzieci. Do akcji ratunkowej w Lublinie wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.


Mł. asp. Skowrońska poinformowała, iż ostatecznie w szpitalu zostały dwie osoby. Ich życie nie jest zagrożone. Kierowca został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Był trzeźwy. Okoliczności wypadku wyjaśni prokuratura.
Idź do oryginalnego materiału