Auto wbiło się pod autobus. Śmiertelny wypadek na Podlasiu

news.5v.pl 3 godzin temu

Jedna osoba nie żyje, a kolejne dwie są poszkodowane po nocnym wypadku na drodze krajowej nr 8. Na wysokości podlaskiej miejscowości Brody rejsowy autobus zderzył się czołowo z samochodem. – Pierwszym z pojazdów podróżowali obywatele Litwy i Łotwy. Ofiara śmiertelna to kierowca osobowej toyoty – mówił polsatnews.pl st. bryg. Dariusz Łukaszewicz ze straży pożarnej w Sokółce.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na krajowej „ósemce”, a dokładniej na odcinku Korycin – Białystok. Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do sokólskich strażaków około godziny 2:30 w nocy z soboty na niedzielę.

Pod autobus jadący z Litwy do Berlina z impetem wbiła się osobowa toyota. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy z okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych, jeden z Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce, zespół ratownictwa medycznego oraz policję.

Brody. Wypadek autobusu i auta. Nie żyje kierowca

Jak poinformował polsatnews.pl st. bryg. Dariusz Łukaszewicz z KP PSP w Sokółce, po dojeździe mundurowych na miejsce okazało się, iż jadący toyotą mężczyzna nie żyje.

– Autobusem podróżowało 10 osób, w tym dwóch kierowców. Pasażerowie opuścili pojazd o własnych siłach, natomiast jeden z szoferów został uwięziony w kabinie. Podjęliśmy działania, aby pomóc mu się wydostać – przekazał.

ZOBACZ: Śmiertelny wypadek na autostradzie A2. Kierowca jechał pod prąd

Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala, zaś lekko poszkodowani dwaj podróżni zostali opatrzeni na miejscu, po czym odmówili hospitalizacji.

Zderzenie na DK nr 8. Droga była zablokowana

Z uwagi na niesprzyjającą pogodę straż pożarna ustawiła na terenie remizy OSP Ostra Góra dwa namioty pneumatyczne, jednak ostatecznie nie zostały one użyte. – Po pasażerów autobusu gwałtownie przyjechał pojazd zastępczy, który zabrał ich w dalszą podróż – dodał strażak.

Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają policja pod nadzorem prokuratury. DK nr 8 początkowo była całkowicie zablokowana, później zaś ruch odbywał się wahadłowo.