W połowie sierpnia w Australii śmigłowiec rozbił się uderzając o hotel. Teraz okazało się, iż pilot helikoptera, który zginął w tym wypadku znajdował się pod wpływem znacznej ilości alkoholu.
Pilot pod wpływem
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 sierpnia tego roku. Helikopter uderzył wtedy w budynek hotelu DoubleTree by Hilton w miejscowości Cairns w stanie Queensland.
W wypadku zginął pilotujący maszynę mężczyzna. Ranne zostały wtedy 2 osoby, a 400 musiało zostać ewakuowanych.
Teraz Australijskie Biuro Bezpieczeństwa Transportu podało więcej informacji dotyczących tego zdarzenia.
Z opublikowanego raportu wynika, iż pilot helikoptera znajdował się pod wpływem “znacznej ilości alkoholu”. Mężczyzna nigdy wcześniej nie pilotował tego typu maszyny nocą, a także nie uzyskał pozwolenia na odbycie tego konkretnego lotu.