Adam Niedzielski pobity w Siedlcach. Śledczy podali nowe informacje ws. zatrzymanych

natemat.pl 3 godzin temu
Adam Niedzielski padł ofiarą pobicia, a motywem sprawców miały być decyzje podejmowane przez niego w czasie pandemii, kiedy był ministrem zdrowia. W czwartek nowe informacje w tej sprawie podali śledczy z Siedlec.


Krystyna Gołąbek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, podała, iż to Prokuratura Rejonowa w tym mieście nadzoruje dochodzenie w sprawie pobicia byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Jak przekazała śledcza, ustalono, iż "pokrzywdzony w godzinach popołudniowych, w towarzystwie swoich znajomych, przebywał w jednej z siedleckich restauracji'.

Nowe informacje ws. pobicia Niedzielskiego


"W lokalu tym przebywali także dwaj mężczyźni, którzy zaatakowali opuszczającego lokal pokrzywdzonego, uderzając go w twarz i kopiąc nogami. Po ataku na pokrzywdzonego napastnicy oddalili się" – opisano.

Podejrzewani w środę wieczorem sami zgłosili się do siedziby Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach, gdzie zostali zatrzymani. To 39-letni Aleksander B. i 35-etni Rafał G.

Śledczy w tej chwili przez cały czas gromadzą materiał dowodowy w tej sprawie. Do przesłuchania zatrzymanych dojdzie jednak dopiero w piątek po południu. Prokuratura wyjaśniała, iż to ze względu na stan psychofizyczny obu zatrzymanych mężczyzn (w chwili zatrzymania mężczyźni byli nietrzeźwi).

Niedzielski zabrał głos ws. pobicia


Co o sprawie mówi sam poszkodowany? "Jestem cały poobijany i obolały, ale chcę Was uspokoić, iż nie stwierdzono żadnych obrażeń wewnętrznych. W tym miejscu chciałem podziękować Medykom ze Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach za udzieloną pomoc i wsparcie" – poinformował Adam Niedzielski w oświadczeniu opublikowanym po tym, co spotkało go w Siedlcach.

Jak już wspominaliśmy w naTemat.pl, były minister zdrowia przyznał, iż funkcjonariusze policji od razu zabezpieczyli nagrania z monitoringu i przesłuchali świadków. Jednocześnie wysunął on poważne zarzuty wobec aktualnie rządzących.

"Całe to zdarzenie jest skutkiem tolerowania mowy nienawiści, ale również odebrania mi ochrony decyzją Ministra Kierwińskiego mimo licznych gróźb pojawiających się względem mnie w przestrzeni publicznej" – stwierdził Niedzielski.

Szef MSWiA odpowiada na zarzuty Niedzielskiego


W czwartek na konferencji prasowej swoją ocenę sytuacji przedstawił minister spraw wewnętrznych i administracji. – Jak państwo pamiętacie, pan Niedzielski przestał być ministrem w sierpniu, to był chyba 8 albo 9 sierpnia 2023 roku. (...) Do końca grudnia przysługiwała mu ochrona Służby Ochrony Państwa, ale SOP nie chroni wszystkich byłych ministrów ani wszystkich byłych premierów – powiedział Marcin Kierwiński.

Szef MSWiA podkreślił, iż po ustaniu ustawowej ochrony danej osoby w SOP przeprowadzane są dokładne analizy i szef tej służby w październiku 2023 roku wnioskował o zdjęcie ochrony Niedzielskiego. Kierwiński przekonywał również, iż w końcowej fazie posiadania ochrony były minister zdrowia miał korzystać z SOP tylko kilkanaście razy.

– Tak, nie korzystał z tej ochrony. To znaczy odwoływał oficerów ochrony bądź w ogóle nie powiadamiał ich. (...) Sami państwo oceńcie ten fakt – usłyszeliśmy od ministra.

Idź do oryginalnego materiału