Do groźnego incydentu doszło na autostradzie A4 w powiecie jarosławskim. Mężczyzna kierujący motocyklem poruszał się w kierunku Rzeszowa, jednak jechał pod prąd. Co więcej, okazało się, iż 54-letni mieszkaniec Stalowej Woli nie miał wymaganych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Świadek, który zauważył niebezpieczne zachowanie motocyklisty, zareagował błyskawicznie i zgłosił sprawę służbom drogowym, co umożliwiło szybką interwencję policji.
Funkcjonariusze jarosławskiej drogówki udali się na miejsce i w pobliżu miejscowości Pawłosiów zauważyli mężczyznę jadącego motocyklem w kierunku Rzeszowa niezgodnie z obowiązującym kierunkiem ruchu. Po zatrzymaniu pojazdu mundurowi stwierdzili, iż kierowca był trzeźwy, a podczas sprawdzeń w systemach policyjnych odkryto, iż nigdy nie posiadał prawa jazdy. 54-latek oświadczył, iż omyłkowo wjechał na autostradę pod prąd z Węzła Przemyśl i nie zauważył swojego błędu.
Motocykl, którym poruszał się mężczyzna, został odholowany na policyjny parking. Sprawa lekkomyślnego zachowania kierowcy oraz prowadzenia pojazdu mechanicznego bez wymaganych uprawnień została skierowana do sądu. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji świadka i interwencji policji, nikomu nic się nie stało.