4 osoby nie żyją, a 15 jest rannych. Po ogromnym karambolu zatrzymano kierowcę tira

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

W piątek wieczorem na trasie S7 w Borkowie w województwie pomorskim doszło do tragicznego karambolu, w którym zderzyło się ponad 20 pojazdów. Nie żyją cztery osoby, a kilkanaście zostało hospitalizowanych.

Fot. Ochotnicza Straż Pożarna w Lublewie Gdańskim

W związku z tym wypadkiem, policja zatrzymała 37-letniego kierowcę ciężarówki, który jest podejrzewany o najechanie na inne pojazdy. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokurator Mariusz Duszyński, od kierowcy pobrano krew do badań, których wyniki spodziewane są w najbliższym czasie. Co istotne, wstępne badanie wykazało, iż mężczyzna był trzeźwy w momencie zdarzenia.

Śledczy zabezpieczyli również tachograf z ciężarówki oraz telefon kierowcy. Oba te urządzenia są w tej chwili badane przez biegłych, a opinia z tych badań ma być dostępna wkrótce. Na niedzielę zaplanowano przesłuchanie 37-latka, jednak jego przeprowadzenie będzie zależeć od wyników badań.

Trwają intensywne prace nad ustaleniem tożsamości ofiar. Sekcje zwłok zaplanowano na poniedziałek. Prokurator Duszyński podkreślił, iż niektóre ciała wydobyto ze spalonych pojazdów.

Spośród osób, które przeżyły wypadek, 15 zostało hospitalizowanych z różnymi obrażeniami. Śledczy przesłuchują tych poszkodowanych, których stan zdrowia na to pozwala. Z pozostałymi czynności zostaną przeprowadzone w późniejszym terminie, w zależności od ich stanu.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, iż w niedzielę rano, po godzinie 9:00, zakończyły się utrudnienia w ruchu na S7 w kierunku Gdyni związane z tym tragicznym wypadkiem.

Idź do oryginalnego materiału