Jak ustalili funkcjonariusze, nie był to jego pierwszy raz – już wcześniej został ukarany za zbyt szybką jazdę. W związku z tym, w świetle przepisów, odpowiadał w warunkach recydywy drogowej. Kara? Solidna: 4000 zł mandatu, 14 punktów karnych i utrata prawa jazdy na 3 miesiące.Mężczyzna tłumaczył swoją brawurę… pośpiechem. Jednak, jak przypomina nadkomisarz Ewa Czyż, rzeczniczka z chełmskiej policji – „pośpiech” to kiepska wymówka, gdy zagrożone jest życie i zdrowie innych użytkowników dróg.– Nadmierna prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn tragicznych wypadków. Apelujemy o rozsądek – mówi rzeczniczka.Funkcjonariusze zapowiadają dalsze kontrole i zerową tolerancję dla kierowców, którzy lekceważą przepisy i bezpieczeństwo. Grupa SPEED nie zwalnia tempa – i nie zamierza tego robić.Czytaj też: