
W poniedziałkowy wieczór 21-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego ruszył w drogę, nie spodziewając się, iż ta podróż skończy się tak pechowo.
Dym, ogień, panika. Samochód stanął w płomieniach, a młody kierowca wraz z pasażerami musiał ratować się ucieczką. Kiedy strażacy uporali się z pożarem, do akcji wkroczyła policja. I wtedy na jaw wyszło, iż prawdziwy problem dopiero się zaczyna – bo kierowca nigdy nie miał prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 24 marca, około godz. 21:20 w Opinogórze Górnej. Dyżurny ciechanowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o płonącym samochodzie przy ul. Konwerskiego. Strażacy gwałtownie pojawili się na miejscu i przystąpili do gaszenia pojazdu, ale był on już niemal doszczętnie strawiony przez ogień.
Jak ustalili funkcjonariusze, 21-latek wraz z dwójką pasażerów podróżował samochodem, gdy nagle spod maski zaczął wydobywać się dym. Chwilę później pojawiły się płomienie. Na szczęście wszyscy zdążyli opuścić pojazd, zanim ogień pochłonął go doszczętnie.
Gdy wydawało się, iż to koniec złych wiadomości dla młodego kierowcy, policja przeprowadziła rutynowe sprawdzenie w bazach danych. Kontrola ujawniła dodatkowy problem: 21-latek nigdy nie posiadał prawa jazdy. Krótko mówiąc – w ogóle nie powinien prowadzić samochodu.
– Za popełnione wykroczenie mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu kara grzywny do 30 000 złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat – przekazała asp. Magda Sakowska, oficer prasowa KPP w Ciechanowie.
Ten wieczór 21-latek zapamięta na długo. Stracił samochód, ale przede wszystkim stanął przed konsekwencjami swojego lekkomyślnego zachowania. Pożar był dramatycznym, ale przypadkowym zdarzeniem – brak prawa jazdy to już świadoma decyzja, która teraz będzie go słono kosztować.
aś