20-metrowy słup ognia w Krakowie. Trwa akcja służb

Zdjęcie: Rozszczelnienie gazociągu w Krakowie/Facebook

Jak informuje serwis „Super Express”, nad ranem spokojne zwykle Osiedle Podwawelskie zamieniło się w scenę jak z filmu katastroficznego – po rozszczelnieniu instalacji gazowej w niebo wystrzelił kilkunastometrowy słup ognia, a okolica w jednej chwili zapełniła się syrenami służb ratunkowych. Choć sytuacja wyglądała dramatycznie, według RMF FM nikt nie doznał obrażeń. Akcja strażaków i pogotowia gazowego wciąż trwa.

Niebezpieczne zdarzenie w Krakowie

W rejonie ulicy Komandosów na krakowskim Osiedlu Podwawelskim doszło do groźnego incydentu. Na terenie pobliskich ogródków działkowych rozszczelnił się rurociąg średniego ciśnienia, z którego gaz zaczął gwałtownie uchodzić, a następnie uległ zapłonowi. W jednej chwili nad okolicą wyrósł ognisty kolumnowy płomień sięgający około 20 metrów, rozświetlając całą okolicę i budząc niepokój mieszkańców.

Na miejsce natychmiast skierowano duże siły ratunkowe. Jak podaje RMF FM, do akcji ruszyło sześć zastępów straży pożarnej. Od pierwszych chwil strażacy skupili się na zabezpieczeniu całego obszaru – wyznaczono strefę zagrożenia, a wokół płonącego gazu ustawiono kurtyny wodne, które mają schładzać teren i ograniczać ryzyko rozprzestrzenienia się ognia.

Równocześnie służby nieustannie kontrolują stężenia gazu w powietrzu, by zagwarantować bezpieczeństwo zarówno ekipom pracującym na miejscu, jak i mieszkańcom okolicznych budynków.

Pogotowie Gazowe pracuje na miejscu

Najważniejszym elementem całej operacji są działania ekip pogotowia gazowego. To właśnie one próbują zlokalizować i zamknąć zawór, który odetnie dopływ gazu do uszkodzonego rurociągu. Od powodzenia tego zadania zależy dalszy przebieg akcji – dopiero po zatrzymaniu przepływu paliwa służby będą mogły definitywnie opanować żywioł.

Jak wskazuje dziennik, na miejscu pracuje również policja, która pilnuje dostępu do strefy zagrożenia i czuwa nad bezpieczeństwem okolicznych mieszkańców. Choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, wstępne informacje wskazują, iż nikt nie odniósł obrażeń.

Służby podkreślają jednak, iż sytuacja przez cały czas jest rozwojowa, a działania mogą potrwać jeszcze kilka godzin. W rejonie ulicy Komandosów przewidywane są utrudnienia, a przyczyny rozszczelnienia rurociągu zostaną ustalone po zakończeniu akcji.