20 godzin oblężenia. Nie żyje dwóch Niemców, zatrzymano Polaków

fot. Dickelbers
Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0

Hiszpańska Guardia Civil musiała oblegać budynek przez ok. 20 godzin, zanim policjantom udało się zatrzymać dwóch obywateli Polski, poszukiwanych za zamordowanie dwóch Niemców i ciężkie pobicie kolejnego obywatela tego kraju. Śledczy ustalili, iż do zabójstwa doszło podczas „kontroli” budynku, którą zlecił jej właściciel.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 22 grudnia, w jednej z willi w miejscowości Elche – pomiędzy Murcją a Alicante. Na prośbę właściciela budynku, który podejrzewał, iż został on nielegalnie zajęty, trzech obywateli Niemiec weszło na posesję. Po pojawieniu się w środku obywatele Niemiec zostali zaatakowani przez dwóch przebywających w środku Polaków.

Napastnicy wykorzystali pałki i inne tępe narzędzia, a obrażenia poszkodowanych były bardzo poważne. Dwóch Niemców zmarło w wyniku odniesionych obrażeń, a trzeci trafił do szpitala w stanie ciężkim.

Wcześniej podejrzani próbowali zatrzeć ślady zbrodni, wywożąc ciała z miejsca zdarzenia. W trakcie wynoszenia zwłok do samochodu mężczyzn wypatrzył mieszkający w pobliżu sąsiad. To właśnie on zawiadomił służby.

Wieczorem tego samego dnia budynek został otoczony przez Guardia Civil. Hiszpańska policja kontynuowała oblężenie nieruchomości, w które zabarykadowali się Polacy, przez kolejnych 20 godzin.

Po 20 godzinach oblężenia zatrzymano dwóch Polaków. Poza Niemcami w środku odnaleziono także kobietę

Następnego dnia ok. godz. 14:00 jednostka kontterrorystyczna dokonała szturmu. Obaj Polacy zostali zatrzymani. Wewnątrz budynku, oprócz ciał Niemców oraz jednego żywego obywatela tego kraju, znaleziono także ranną kobietę. kilka wiadomo na razie o tym, co tam robiła.

Zatrzymani mężczyźni byli wcześniej notowani i trzykrotnie aresztowani za nielegalne zajmowanie budynków. Nieco ponad dwa tygodnie przed opisywanymi wydarzeniami Polacy zostali zatrzymani za wtargnięcie do tego samego budynku.

Wstępnie wykluczono, iż na miejscu zdarzenia doszło do przestępczych porachunków. Nie wiadomo na razie, kim byli Niemcy, którzy weszli do domu na prośbę właściciela. Krążące doniesienia o tym, iż są to pracownicy „profesjonalnej firmy eksmisyjnej”, na razie się nie potwierdziły.

Źródło: polsantews.pl