Noc z niedzieli na poniedziałek (29 września) mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie szybka reakcja trzemeszeńskich policjantów. Kilka minut przed godziną 1:00 mundurowi zatrzymali do kontroli osobowego peugeota, którym kierował 40-letni mieszkaniec gminy Trzemeszno.
Badanie wykazało, iż mężczyzna miał w organizmie ponad 2,4 promila alkoholu. Co więcej – od lat posiadał dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Po wytrzeźwieniu 40-latek usłyszał zarzuty. Sprawa została skierowana do sądu w trybie przyspieszonym. Już we wtorek, 30 września, zapadł wyrok.
Sąd nie miał litości dla notorycznego sprawcy. Mężczyzna został skazany na:
-
1 rok i 10 miesięcy pozbawienia wolności,
-
dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych,
-
przepadek równowartości samochodu, którym się poruszał,
-
świadczenie pieniężne w wysokości 10 000 zł,
-
podanie wyroku do publicznej wiadomości.
Policja podkreśla, iż takie działania mają na celu odstraszenie innych kierowców od lekceważenia prawa i stwarzania zagrożenia dla uczestników ruchu drogowego.
Kierowca, który wsiada za kółko w stanie nietrzeźwości, a do tego ma sądowy zakaz prowadzenia, jest realnym zagrożeniem. Stosowanie trybu przyspieszonego sprawia, iż kara jest nie tylko surowa, ale i nieuchronna – zaznaczają funkcjonariusze.
Wyrok z Trzemeszna to jasny sygnał: recydywiści za kierownicą nie mogą liczyć na pobłażliwość.