13-latek trafił do szpitala po zażyciu snusa. "Zastanawiałem się, co ja zrobiłem"
Zdjęcie: Snusy w polskich szkołach. Coraz więcej dzieci sięga po nikotynowe saszetki, zdjęcie ilustracyjne
Snusy, czyli woreczki nikotynowe, szturmem zdobywają popularność wśród polskich nastolatków, stając się cichym zagrożeniem w szkołach. Ich łatwa dostępność oraz atrakcyjne opakowania sprawiają, iż coraz więcej młodych ludzi sięga po tę niepozorną używkę. Problem jest jednak znacznie poważniejszy, niż mogłoby się wydawać — w ostatnich miesiącach do szpitali trafia coraz więcej dzieci z objawami zatrucia nikotyną. "Bardzo słabo się czułem. Bardzo się wystraszyłem. Najbardziej mi utkwiło w głowie, jak leżałem w toalecie i zastanawiałem się, co ja zrobiłem i co się ze mną dzieje" — mówi w programie "Uwaga!" 13-latek, który po zażyciu snusa spędził osiem dni w szpitalu.