Pracownicy MOPSU w Gnieźnie zauważyli na ciele 1,5 rocznej dziewczynki ślady przemocy.
Dziewczynka trafiła do szpitala. Matka dziecka miała 0,4 promila alkoholu w organizmie. Pozostałą trójką dzieci zajął się później tymczasowo ojciec, który był trzeźwy. Ostatecznie w piątek odebrano dzieci rodzicom.
Z uwagi na ślady przemocy na ciele dziewczynki, rozpoczęto śledztwo w tej sprawie. Rodzice dziecka zostali zatrzymani.
Matka usłyszała zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się, narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Z uwagi na opiekę nad dziećmi pod wpływem alkoholu również w przypadku pozostałych dzieci kobieta usłyszała zarzut narażenia ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Ojciec dziecka usłyszał zarzut zaniechania poprzez nieudzielenie niezbędnej pomocy dziewczynce, czym naraził ją na bezpośrednie zagrożenie utraty zdrowia lub życia.
Żadne z rodziców nie przyznaje się do winy. Co więcej, nie mają sobie nic do zarzucenia. Według nich dobrze zajmowali się dziećmi. Twierdzą, iż nie mają pojęcia skąd wzięły się ślady przemocy na ciele córki.
Matce dziecka grozi do 8 lat więzienia za znęcanie się nad dzieckiem. Dodatkowo za narażenie na bezpośrednie zagrożenie życia dziecka grozi rodzicom do 6 lat więzienia.
- Cały magazynek, schowanie się za drzewem nie pomogło