Pijany kierowca zatrzymany w Wilkowyi. Miał blisko 2,7 promila i ledwo utrzymywał tor jazdy

Do interwencji doszło 27 listopada tuż przed południem. Patrol przejeżdżający ulicą Gorzeńskiego zwrócił uwagę na osobowe auto, którego kierowca wyraźnie miał trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy. Na śliskiej i wymagającej nawierzchni takie zachowanie mogło skończyć się tragedią, dlatego policjanci natychmiast zdecydowali o zatrzymaniu pojazdu.

Już chwila po otwarciu drzwi rozwiała wszelkie wątpliwości. Od kierowcy było czuć intensywną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 1,30 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli blisko 2,7 promila. Na tym jednak nie koniec – mundurowi ustalili, iż 49-latek w ogóle nie ma prawa jazdy.

Funkcjonariusze natychmiast uniemożliwili mu dalszą jazdę, a samochód został odholowany na zabezpieczony parking. Teraz sprawą zajmie się sąd.

Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości kierowcy grożą poważne konsekwencje. Mężczyzna może usłyszeć wyrok do 3 lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – również choćby na 3 lata. Zgodnie z obowiązującymi przepisami sąd obligatoryjnie nałoży na niego również świadczenie finansowe w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Odpowie też za wykroczenie polegające na prowadzeniu auta bez uprawnień.