Prawo
Sąd o wjeżdżaniu rowerzystów tuż przed auta na przejazdach

Opublikowano
7 dni temu-
przez
luzRowerzyści nie mają w prawie zapisanego wprost zakazu wjeżdżania na przejeździe dla rowerów bezpośrednio przed nadjeżdżające auto. Jednak sąd w Poznaniu uznał, że taki zakaz ich obowiązuje, bo inaczej „oznaczałoby to, iż ustawodawca przyzwolił rowerzystom na dokonywanie aktów samounicestwienia”. Wyrok wskazuje też, że rowerzyści nie mogą uważać, iż mają pierwszeństwo zbliżając się do przejazdów rowerowych

Poznański sąd wskazał, że rowerzysta dojeżdżając do przejazdu rowerowego nie ma pierwszeństwa, a zyskuje je dopiero będąc już na przejeździe. Uznał też, że cykliście nie wolno wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, choć taki zakaz nie został wprost napisany w prawie.
Sąd zauważył też skutki nowelizacji prawa dokonanej za czasów ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, które „zubożyły ochronę drogową rowerzystów” na przejazdach w stosunku np. do ochrony pieszych na przejściach.
Ministerstwo Infrastruktury od czterech lat nie potrafiło przepisów powodujących ryzyko na drodze poprawić. A do dziś w ogóle nikt nie napisał w Prawie o ruchu drogowym jasnych obowiązków rowerzysty przed przejazdem rowerowym.
Po marihuanie zabił rowerzystkę
Sąd Okręgowy w Poznaniu zajmował się sprawą dotyczącą wypadku, który wydarzył się 9 lutego 2023 r. na ul. Dąbrowskiego w Poznaniu. 27-letnia rowerzystka wjechała na przejazd, gdy kierowca jadący pasem ruchu z jednego kierunku się zatrzymał. Jednak drugim pasem jechał Uberem 35-letni Białorusin. Aliksandr S. Jechał za szybko, jechał pod wpływem marihuany (w stężeniu porównywalnym do działania na organizm jak pół promila alkoholu) i uderzył w kobietę. Kierowca zatrzymał się, udzielał jej pomocy, ale rowerzystka zmarła
Sąd pierwszej instancji stwierdził, że kierowca umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i doprowadził do śmiertelnego wypadku.
Sąd rejonowy uznał jednak również, że rowerzystka nie zachowując szczególnej ostrożności przy wjeździe na przejazd rowerowy istotnie przyczyniła się do zaistnienia wypadku. Dlatego oskarżonemu karę obniżono z 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności do 5 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności.
Portal brd24.pl ten wyrok apelacji już relacjonował. Jednak dopiero niedawno opublikowano wyrok wraz z uzasadnieniem. I uzasadnienie wskazuje, jak według sądu mają zachowywać się rowerzyści i kierowcy przed przejazdami dla rowerów.
Rowerzysta jak pieszy – nie może wjechać bezpośrednio przed nadjeżdżający samochód
Obie strony odwołały się od wyroku. Oskarżyciele posiłkowi próbowali udowodnić, że rowerzyści nie mają żadnych obowiązków na wjeździe na przejazd dla rowerów, a mają same przywileje. Wskazywali też, że żaden z przepisów nie nakazuje rowerzyście zachowania szczególnej ostrożności za wyjątkiem włączania się do ruchu – a wjazd rowerzysty na przejazd rowerowy nie jest włączaniem się do ruchu.
Pełnomocnik próbował dowieść, że skoro ustawodawca zapisał w art. 14 pkt 1 zakaz wejścia pieszego bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, a w stosunku do rowerzysty nie zapisał, że zabrania się rowerzyście wjazdu na przejazd bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, to rowerzystka nie musiała zarówno zachować szczególnej ostrożności, ale również zwykłej ostrożności mającej na celu unikanie wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, statuowanej ogólnym przepisem z art. 3 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym.
Sąd Okręgowy w Poznaniu takiego poglądu na obowiązki rowerzystów nie podzielił. Uznał, że założenie, iż poruszający się rowerem nie ma zakazu wjazdu bezpośrednio przed jadący pojazd, jest „nieracjonalne”.
” (…) Gdyby zasługiwało ono na uznanie, oznaczałoby to, iż ustawodawca przyzwolił rowerzystom na dokonywanie aktów samounicestwienia. Tymczasem, już wyłącznie z przytoczonej regulacji ogólnej, pomijając wcześniej przytoczone regulacje szczegółowe, wynika, iż każdy uczestnik ruchu drogowego ma być przede wszystkim gwarantem własnego zdrowia i życia, unikać kreacji zagrożeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i ponad wszelką wątpliwość w szczególności unikać wjeżdżania rowerem na przejazdy rowerowe bezpośrednio przed jadący samochód” – napisał w uzasadnieniu sędzia Sławomir Jęska. I dodał w innym miejscu: „Nie sposób uznawać, iż wolą ustawodawcy było nadawanie prawa pierwszeństwa ruchu rowerzyście, który wjeżdża na przejazd dla rowerów bezpośrednio przed jadący jezdnią samochód, co jest porównywalne z pojęciem wtargnięcia na jezdnię przez pieszego.”
Kierowcy na przejazdach mają trudniej, więc rowerzysta, gdy się zbliża, nie ma pierwszeństwa
Sąd Okręgowy w Poznaniu wskazał na błąd polskich regulacji, które nakazują kierowcom większą ostrożność w przypadku przejść dla pieszych i – niestety – mniejszą w przypadku przejazdów rowerowych, choć rowerzyści poruszają się szybciej niż piesi i sytuacje krzyżowania ruchu z nimi są przez to bardziej ryzykowne.
Sędzia Jęksa wskazał na to, co portal brd24.pl ujawnił w 2022 r. po nowelizacji prawa – że wprowadzono niekorzystną zmianę i obecnie w prawie ustawodawca nie nakazuje kierowcom zmniejszenia prędkości i ustąpienia pierwszeństwa w sytuacji, gdy rowerzysta dopiero wjeżdża na przejazd.
„Ustawodawca nie przewidział w analizowanym art. 27 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym nawet warunkowego obowiązku umniejszenia prędkości, a ponadto pierwszeństwo ruchu rowerzystów powiązał wyłącznie z ich obecnością na przejeździe, rezygnując ze zrównania tej sytuacji drogowej z sytuacją, kiedy rowerzysta wjeżdża na przejazd” – czytamy w uzasadnieniu.
W związku z tym sędzia uznał, że rowerzysta zbliżający się do przejazdu dla rowerów nie ma pierwszeństwa.
„Zubożenie ochrony drogowej rowerzystów w stosunku do pieszych (…) jest z aksjologicznego punktu widzenia trudne do zrozumienia, skoro to rowerzyści poruszają się szybciej, mają obiektywnie mniejsze możliwości nagłego zatrzymywania się, a potencjalne zagrożenia związane z ich szybszym przemieszczaniem się są większe, niż w przypadku pieszych. Konstatując taki prawny stan rzeczy Sąd Okręgowy tym bardziej musiał zdyskredytować popularne poglądy, jakoby rowerzyści zbliżając się do przejazdu dla rowerów korzystali z pierwszeństwa ruchu w stosunku do pojazdów będących w ruchu na jezdni i zbliżających się do strefy skrzyżowania dróg” – zaznaczył sędzia Jęksa. – „Tenże przywilej aktualizuje się tylko wtedy, kiedy rowerzysta znajdzie się na przejeździe dla rowerów w sposób uprawniony, nie łamiąc uprzednio zasad bezpieczeństwa ruchu. Nie sposób uznawać, iż wolą ustawodawcy było nadawanie prawa pierwszeństwa ruchu rowerzyście, który wjeżdża na przejazd dla rowerów bezpośrednio przed jadący jezdnią samochód, co jest porównywalne z pojęciem wtargnięcia na jezdnię przez pieszego”.
Sąd Okręgowy w Poznaniu przedstawiając taką argumentację uznał, że część winy za wypadek na przejeździe rowerowym należy przypisać ofierze. Wynikało to z niezachowania przez rowerzystkę szczególnej ostrożności przy wjeździe na przejazd dla rowerów oraz z „braku pierwszeństwa” przy wjeździe na przejazd przed pojazdami jadącymi jezdnią, na której wyznaczono przejazd dla rowerów.
UWAGA: przy skręcaniu w drogę poprzeczną nadjeżdżający rowerzysta ma już pierwszeństwo
Kierowcy, którzy zapoznali się z tym wyrokiem, powinni pamiętać, że w polskim prawie inaczej wygląda sprawa pierwszeństwa na przejeździe dla rowerów, gdy kierowca skręca w drogę poprzeczną na skrzyżowaniu. Wówczas musi ustąpić rowerzyście zanim ten znajdzie się na przejeździe. Mówi o tym art. 27 Prawa o ruchu drogowym:
„Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla pieszych i rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić”.
Adam Sobieraj
(wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu, syg. akt IV Ka 418/24)