
W prowincji Syczuan w południowo-zachodnich Chinach zawalił się 758-metrowy most Hongqi — zaledwie kilka miesięcy po otwarciu dla ruchu. Jak informują państwowe media, konstrukcja runęła we wtorek około godziny 15:00 czasu lokalnego. Nikt nie zginął ani nie został ranny, ponieważ dzień wcześniej most zamknięto po wykryciu groźnych deformacji.
Most Hongqi znajdował się w górzystym rejonie Maerkang i był częścią większego projektu elektrowni wodnej. Zbudowała go państwowa Sichuan Road & Bridge Group, a konstrukcję oddano do użytku na początku 2025 roku. Most miał 758 metrów długości, dwa pasy ruchu i typ belkowy wspornikowy. Wznosił się aż 625 metrów nad dnem wąwozu, a jego filary sięgały 172 metrów wysokości. Stanowił najważniejsze połączenie na trasie z centrum Chin do Tybetu, w ramach rozbudowy infrastruktury na Płaskowyżu Tybetańskim.
Most zamknięto tuż przed katastrofą
W poniedziałek po południu służby wykryły pęknięcia nawierzchni oraz deformacje zbocza przy prawobrzeżnym przyczółku. Władze natychmiast zamknęły przeprawę dla ruchu oraz wydały ostrzeżenie o zagrożeniu bezpieczeństwa. Dzięki temu w chwili zawalenia na moście nie było żadnych pojazdów ani pieszych — potwierdził urzędnik z powiatu Barkam.
Nagrania, które krążą w chińskich mediach społecznościowych, pokazują, jak konstrukcja gwałtownie ugina się, po czym spada w dół, rozpadając się i wzbijając chmurę pyłu.











![Utrudnienia na M1. Zamkniętych 10 stacji metra [KOMUNIKACJA ZASTĘPCZA]](https://images5.polskie.ai/images/2880/35259934/3e4ba26fc8071b217bc52a12fbeab588.jpg)


